Dzisiejsze kobiety są emancypowane. Mogą pracować, samodzielnie wychowywać dzieci, wsiadać na kierownicę i nosić spodnie tak często jak panowie. Sukienki na co dzień często wiszą głęboko w szafie, kobiety zaś sięgają po wygodne, domowe dresy lub jeansy. Taki strój pozwala im czuć się na równi z mężczyznami, a dodatkowo jest wygodny i sportowy. Czy aby na pewno jednak sprzyja kobietom?
Coraz więcej pań zapomina, że istnieją sukienki na co dzień i kobiecy strój wdziewa tylko na większe okazje. Panowie ubolewają - chcą bowiem kobiet kobiecych,
Spodnie, czyli utrata moralności?
Dawniej każda pani miała sukienki na co dzień i te, które wisiały w szafie, czekają na święto. Spodnie zarezerwowane były wyłącznie dla panów, a panie sięgały po nie ewentualnie w przypadku uprawiania sportów czy wyjątkowego zimna. Spódnica była symbolem kobiety, spodnie zaś jawiły się jako strój niemoralny ( do dzisiaj kobiety, które wchodzą do cerkwi prawosławnej muszą założyć spódnice, a nie spodnie). Nie dziwota – zbyt obcisłe spodnie podkreślają kształty kobiety, zbyt luźne upodobniają ją do mężczyzny.
Sukienki podkreślają kobiecość
Moda, która drastycznie zmieniła się wpływa również na to jak wygląda przeciętna kobieta. Lekarze podkreślają – sylwetka kobieca traci na atrakcyjnym wcięciu. Sukienki na co dzień poskreślały kobiece biodra i talię, biodrówki, które wciąż królują powodują, że paniom zaczynają „wylewać” się boczki. Dodatkowo wiele panów przyznaje – kobieta w sukience zyskuje wiele uroku, podczas gdy ta ubrana w spodnie wydaje się zbyt pospolita. Sukienki na co dzień wymagają od pań specjalnego chodu, doboru obuwia często na wyższym obcasie. Kobieta w sukience inaczej siada i porusza się, afirmując jednocześnie to, co kobiece.